26 maja 2010 13:21 | Aktualności
Tragedia, jaka dotknęła ogromną część naszego kraju szczęśliwie omija powiat ciechanowski i gminę Regimin. Nie znaczy to jednak, że mamy siedzieć z założonymi rękami, bo każda, nawet najmniejsza pomoc udzielona ludziom pokrzywdzonym przez żywioł jest dzisiaj niezwykle cenna. Na akcję ratowania wałów w rejonie Dobrzykowa pod Płockiem wyjechała jednostka OSP Lekowo. Przez 2 dni strażacy ochotnicy pracowali przy ich umacnianiu i budowie. Do akcji pomocy włączył się również Urząd Gminy, dzięki czemu do bardzo poszkodowanych mieszkańców gminy Słubice, gdzie woda przerwała wał i zalała dużą część tej gminy, trafiło ok. 1500 bochenków chleba, 1000 butelek wody, 350 konserw mięsnych i kilkadziesiąt kilogramów wędlin. Organizacja pomocy trwała praktycznie 24 godziny, ale dzięki ofiarności piekarzy – Pawła Dębca z Włost, Ryszarda Pobożnego z Regimina, Jana Dmochowskiego z Ciechanowa, Stanisława Rudzińskiego z Gruduska, Zygmunta Łukasiaka ze Stupska, Tomasza Zabiegałowskiego i Wojciecha Piotrowskiego z Konopek a nawet Mariusza Bełkowskiego z Raciąża w błyskawicznym tempie zgromadzono chleb i wyroby piekarnicze. Wędliny i mięso ofiarował powodzianom Pan Jan Tomczykowski z Regimina, zaś miejscowa Gminna Spółdzielnia ofiarowała prawie 200 butelek wody. Ze środków gminnych zakupiono dodatkowo ponad 700 butelek wody i konserwy. Blisko 2500 kg pomocy trafiło do powodzian w podpłockiej gminie. Dowieziona została samochodami jednostek OSP z Koziczyna i Szulmierza dzięki ofiarności ochotników z obu tych straży. Wszystkim, którzy wsparli regimińską akcję pomocy składamy serdeczne podziękowania.
Przewieziona z Regimina żywność okazała się bardzo potrzebna, bowiem z zalanych terenów ewakuowano ok. 1000 ludzi, którzy rozlokowani zostali m.in. w szkole w Słubicach.
Mamy nadzieję, że dzięki ofiarności naszego społeczeństwa uda się w najbliższym czasie ponownie wesprzeć ludzi tak okrutnie doświadczonych przez tegoroczną powódź.